Jak się nie przejmować wszystkim dookoła? Problemy, na które nie masz wpływu. Plotkarze obgadujący Cię za plecami. Zmiany, których skutków nie jesteś w stanie w pełni przewidzieć… Życie rzadko pozwala się w pełni wyluzować, jeśli świadomie o to nie zadbasz. Przeczytaj więc, jak przestać się przejmować, spojrzeć na codzienność z dystansem i wreszcie odetchnąć.
Co to jest martwienie się i przejmowanie?
Przejmowanie się i martwienie to niekoniecznie smutek, brak energii i całkowite pochłonięcie przez czarne myśli. W psychologii zmartwieniem nazywa się nawracające myśli skoncentrowane wokół niepewnej przyszłości. Dopadają człowieka w różnych okolicznościach, nawet wtedy, gdy ma doskonały nastrój. Czasem tylko przelatują przez głowę, innym razem zostają na długo.
Właśnie niepewność jest główną osią zmartwień. Między innymi poprzez praktyczne minimalizowanie jej możesz pomóc sobie w tym, jak się nie martwić.
Jak się nie przejmować tym, co pomyślą inni?
Przejmowanie się innymi ludźmi jest naturalne. Każda zdrowa psychicznie osoba jest istotą społeczną. Nie chce być wykluczona, ani zrzucona na dno hierarchii. Tak było od początku ludzkości, gdy jeszcze żyliśmy w jaskiniach – wtedy bycie częścią społeczności było warunkiem przetrwania. Pewne rzeczy nie zmieniają się przez miliony lat.
Pytanie przmi – jak przestać się przejmować opinią ludzi, którzy nie są istotni w Twoim życiu? Nawet ich nie lubisz, nic od nich nie zależy, ale i tak martwisz się tym, co pomyślą?
Ten problem warto przepracować z psychoterapeutą. Jego podłoże może leżeć bardzo głęboko, jeszcze w dzieciństwie. Poczucie wyalienowania, niedowartościowanie, brak pewności siebie – specjalista określi, skąd bierze się Twoja skłonność do nadmiernego respektowania opinii innych ludzi. Poznanie fundamentu problemu ułatwi zburzenie go.

1 – Zaplanuj, co zrobisz, jeśli spełni się najgorsze
Totalnie najgorszy scenariusz, który masz w swojej głowie. Mała szansa, że się wydarzy – musiałbyś mieć wyjątkowego pecha – ale jeśli…
Rozpisz plan, który wprowadzisz w życie jeżeli wszystko się zawali. Zrób to właśnie teraz, na trzeźwo, kiedy okoliczności Cię nie popędzają. Gdy ustalisz sam ze sobą, jakie kroki podejmiesz w razie najgorszego, część zmartwień odejdzie – zyskasz poczucie, że jesteś przygotowany na potencjalną katastrofę. Świadomość przygotowania pomoże Ci osiągnąć spokój.
2 – Przygotuj się na konfrontację z problemem
Idź o krok dalej. Zrobiłeś plan? Zorientuj się w tym, jak będzie wyglądała jego realizacja.
- – Cięcie etatów w pracy? Sprawdź portale z ogłoszeniami o pracę i napisz CV. Zobaczysz, ile możliwości zawodowych wciąż jest przed Tobą. Jeżeli dostaniesz wypowiedzenie, jeszcze tego samego dnia będziesz mógł wysyłać aplikacje na nowe, lepsze stanowiska.
- – Podejrzewasz, że oblałeś ważny egzamin na studiach? Jeszcze zanim dostaniesz wyniki, zorientuj się w terminach sesji poprawkowych. Poproś znajomych o (lepsze od Twoich) notatki z problematycznego przedmiotu, poszukaj wzoru pisma o warunkowy wpis na kolejny rok.
- – Szykują się wydatki, na które nie masz funduszy? Czas na porządki w domu i szafie. Wygrzeb rzeczy, które możesz sprzedać, by na szybko trochę dorobić. Poszukaj możliwości dorobienia kilku stówek do budżetu – w każdym mieście znajdzie się okazja do złapania dorywczej pracy na już.
Praktyczne przygotowanie do nadciągającego kłopotu pomoże Ci zbudować pewność, że jakoś to będzie. Może nie będzie idealnie, ale dasz radę przetrwać trudny okres stojąc na nogach – bo jesteś przygotowany.
3 – Poszukaj sobie zajęcia
Bardzo często zamartwiamy się ze zwyczajnej nudy. Brak czegoś do roboty skłania do myślenia – a kiedy masz cięższy okres, to z pewnością nie będzie myślenie o kwiatkach i króliczkach. To właśnie trudne momenty pełne nerwów są dobrym czasem na posprzątanie domu czy wyjście na trening. Jeżeli zdołasz się skoncentrować, w grę wchodzą oczywiście także intelektualne rozrywki.
Szukanie zajęcia sprawdza się szczególnie dobrze w momentach, gdy nie możesz zrobić nic, poza czekaniem. Informacja o wyniku egzaminu. Odpowiedź po rozmowie kwalifikacyjnej. Wybory.

4 – Wygadaj się z obaw
Rozmowa z kimś bliskim zrzuca kamień z serca. Poza ulgą przyniesie porady, z którymi łatwiej rozwiążesz trapiący Cię kłopot. Do kompletu, druga osoba spojrzy na zmartwienie z dystansem i pomoże Ci spojrzeć na sprawę trzeźwym okiem. Czasem już tyle wystarczy, by przebić się przez chmurę zmartwień.
Nie masz nikogo zaufanego? Spróbuj wygadać się obcym ludziom. Dołącz do jednej z tysięcy grup dyskusyjnych na Facebooku i skorzystaj z opcji anonimowej publikacji posta. Dobrą opcją jest także poszukanie w Internecie osób chętnych do nawiązania wirtualnej przyjaźni i wzajemnych zwierzeń.
5 – Jak się nie martwić na zapas? Nie nakręcaj się!
Martwię się swoim samopoczuciem, wygoogluję objawy… Każdy to kiedyś zrobił i dowiedział się, że jest śmiertelnie chory. Doktor Google to straszny pesymista, w dodatku niekompetentny.
Kiedy masz przed sobą problem, trzeba coś zrobić. W momencie zamartwiania się trzeba jednak być bardzo ostrożnym, by nie pogorszyć sprawy. Postaraj się odciąć od rzeczy, które nie dadzą Ci rozwiązania problemu, a tylko zaostrzą go w Twojej głowie.
- – Czujesz, że Twoje zdrowie się pogorszyło? Zapomnij o googlowaniu objawów. Umów się do lekarza pierwszego kontaktu i znajdź sobie zajęcie pochłaniające myśli do czasu wizyty.
- – Twój związek przechodzi kryzys? Nie czytaj smutnych historii o rozpadach relacji, publikowanych na popularnych portalach. Poszukaj w pobliżu terapeuty dla par i zaproponuj drugiej połówce takie wyjście.
- – Twoje dziecko może nie zdać do następnej klasy przez problemy z matematyką? Zamknij dziennik elektroniczny. Od rozpaczliwego wpatrywania się w oceny nie będzie poprawy. Otwórz portal ogłoszeniowy z korepetycjami – znajdziesz tam prawdziwych cudotwórców.
I tak dalej. Nie będzie łatwo pozbyć się nawyku drążenia problemu w złą stronę – większośc ludzi ma odruch dobijania się. Z czasem jednak dojdziesz do perfekcji w szukaniu rozwiązań, zamiast przysparzania sobie zmartwień.
6 – Podejmij aktywność fizyczną
Aktywność fizyczna pomaga pozbyć się stresu i negatywnych emocji. To zasługa hormonów. Kiedy się ruszasz, organizm produkuje hormony szczęścia. One fantastycznie poprawiają nastrój już po kilku minutach treningu. Jogging, wypad na rower, krótki trening taneczny przed komputerem – wybierz aktywność, która przypadnie Ci do gustu.

7 – Spróbuj medytacji i ćwiczeń relaksacyjnych
Zmartwienia to bezużyteczne kłębki negatywnych myśli. Nie prowadzą do żadnych rozwiązań. Ćwiczenia relaksacyjne i medytacja pomagają oczyścić duszę właśnie z tych zaśmiecających ją tworów.
Zapoznaj się z różnymi technikami relaksacji – a jest ich co niemiara.
- – Ściągnij aplikację do medytowania.
- – Zamów olejki eteryczne do kąpieli o działaniu relaksującym.
- – Zaaranżuj przyjazną przestrzeń w sypialni.
- – Posłuchaj odprężającej muzyki lub dźwięków natury.
- – Połóż się wygodnie, zamknij oczy i wyobraź sobie, że jesteś w najpiękniejszym miejscu na świecie.
W dzisiejszych czasach wszyscy są zestresowani i zmartwieni, więc relaksacyjne metody przeżywają prawdziwy rozkwit. Wystarczy chcieć je zgłębić i przetestować, a prędzej czy później trafisz na idealną odprężająca praktykę. Od siebie polecamy jogę, wizualizacje i medytację mindfulness.
8 – Zmień otoczenie
Wyjdź z twierdzy zmartwień. Zamiast siedzieć w domu, rusz się do parku – zieleń Cię uspokoi. Odwiedź galerię handlową – jest tam tyle rzeczy do oglądania, że bez problemu odwrócisz uwagę od czarnych myśli. Pospaceruj po mieście tak po prostu – zobacz, co zmieniło się przy głównej ulicy, poobserwuj ludzi.
Zmiana otoczenia pomaga oczyścić głowę. Bo jak się nie przejmować ciągle tym samym, gdy otacza Cię to samo?

9 – Przypomnij sobie, jak to było ostatnio
W dorosłym życiu nie brakuje okazji do zmartwień. Także tych, które szybko okazują się nie mieć pokrycia. Przypomnij sobie, iloma rzeczami w ostatnim czasie się martwiłeś. Okazało się, że albo nie było tak źle, albo było, ale sobie poradziłeś. Stwierdzisz, że i tym razem jakoś to będzie. I będziesz miał rację.
10 – Jak przestać się martwić myśląc o tym co dobre?
Gdy dzieje się (lub ma się stać) coś nie tak, weź kartkę i długopis. To moment, by skoncentrować się na drugiej stronie swojego życia – tej dobrej, której na co dzień nie doceniasz. Wypisz wszystko, za co jesteś wdzięczny światu. Wspaniałe dzieci, praca którą lubisz, dobre zdrowie, oddana przyjaciółka. Na tle z dobrych rzeczy przedmiot zmartwienia nie jest już tak imponujący, jak wtedy, gdy się na nim koncentrujesz.
Jak przestać się przejmować, stresować i wreszcie odetchnąć? Poszukaj rzeczy, które odwrócą uwagę od zmartwień. Porozmawiaj o swoich problemach z kimś, kto spojrzy na nie z boku. Zaplanuj, co zrobisz, jeżeli najgorsze przewidywania się ziszczą i odetnij od treści nakręcających spiralę zmartwień.
Nie wahaj się skorzystać z pomocy psychologa. Czasem na to, jak się nie martwić, może pomóc tylko terapia. Rozmowa ze specjalistą nigdy nie zaszkodzi, a może zdjąć Ci z barków wielki kamień.