Aplikacje do liczenia kalorii na stałe weszły do fit-codzienności osób dbających o sylwetkę i sportową kondycję. W sklepach z aplikacjami jest ich co niemiara, ale trudno o propozycje naprawdę godne uwagi. Przyjrzeliśmy się najlepiej ocenianym gigantom na rynku – dowiedz się, która aplikacja licząca kalorie jest warta kawałka pamięci Twojego smartfona. Fitatu, Yazio, MyFitnessPal czy FatSecret?
Czy warto mieć aplikację do liczenia kalorii?
Warto – nie tylko wtedy gdy chcesz schudnąć, ale gdy ogólnie zależy Ci na zdrowym odżywianiu. Dzięki podręcznej aplikacji będziesz świadomie kontrolował spożycie makroskładników i kalorii, co niesamowicie pomocne w trzymaniu się założonej diety. Sportowcom przyda się monitorowanie spożycia białka, a osoby lubiące przekąski będą mogły kontrolować jadłospis bez radykalnych zakazów.
Po pobraniu aplikacji pierwszym co robi użytkownik jest uzupełnianie danych o swoim wzroście, wadze, poziomie aktywności fizycznej i celu dietetycznym. Na tej podstawie narzędzie określa, ile kalorii oraz poszczególnych makroskładników powinieneś jeść. Ta możliwość pomaga użytkownikom niezorientowanym w temacie dietetyki opracować dietę w założeniu idealnie pasującą do ich potrzeb.
Aplikacja do liczenia kalorii przydaje się także w planowaniu przepisów kulinarnych. Możesz w nich na stałe zapisywać własne przepisy, traktując ją jako osobistą książkę kucharską.
Na co uważać korzystając z aplikacji do liczenia kalorii?
Tak jak wspomnieliśmy powyżej – aplikacja na podstawie danych o użytkowniku może samodzielnie liczyć zapotrzebowanie kaloryczne i ustalać makro. Niestety, jak to z automatycznymi narzędziami bywa, czasami pokazuje kompletne głupoty – np. sugeruje głodówkowe diety. Dlatego, jeśli masz konkretny cel dietetyczny, a na żywieniu nie znasz się ni w ząb, aplikacja do liczenia kalorii nie zastąpi konsultacji dietetycznej.
Techniczna uwaga co do liczenia kalorii. W bazie aplikacji pojawiają się produkty spożywcze przed i po ugotowaniu. Gdy zaczniesz wyszukiwać np. biały ryż, dowiesz się, że 100 gramów ma 360 lub 150 kcal. Zapamiętaj – niższa wartość dotyczy produktów ugotowanych, wyższa surowych. Precyzja jest tylko przy ważeniu surowych.
Uważaj także, by nie popaść w obsesję notowania. Założenie aplikacji jest takie, by jak najdokładniej monitorować dietę… ale wpisywanie 3 plasterków ogórka czy pół łyżeczki mielonego czosnku to już trochę przesada. Traktuj aplikację jak cenne narzędzie, ale nie świętość. Wyłącz powiadomienia gdy idziesz na urodziny do przyjaciółki – trzymaj zdrowe podejście!
Jak wybraliśmy aplikacje?
Wybierając aplikacje do liczenia kalorii kierowaliśmy się kilkoma kryteriami:
- – popularność. Skądś się wzięła, prawda? Sprawdzamy skąd!
- – opinie profesjonalistów. Aplikacje wymienione poniżej widujemy u trenerów i dietetyków. Na media społecznościowe często wstawiają screeny z nich oraz polecają je w poradnikowych materiałach.
- – tłumaczenie na polski. Jeżeli aplikacja była tylko po angielsku, to od razu odpadła. Chcemy, by ten przegląd pomógł wszystkim 😉
- – otwarty bezpłatny dostęp. Wybraliśmy programy, które mają bezpłatne, funkcjonalne wersje podstawowe. Każda posiada możliwość wykupienia opcji Premium.
Fitatu – aplikacja do liczenia kalorii najpopularniejsza w Polsce
Od ściągnięcia Fitatu zaczyna wiele osób, które postanowiły popracować nad formą. I bardzo często zostają przy niej na resztę życia!
Dzięki swojej popularności i możliwości swobodnego dodawania produktów spożywczych przez użytkowników Fitatu dysponuje kolosalną bazą. Są to produkty z polskiego rynku, nowości pojawiają się w aplikacji najczęściej jeszcze w dniu premiery. Według deweloperów, w bazie znajduje się 91% produktów dostępnych w Polsce, a moderacji dokonują dietetycy.

Znajdziesz tu te same produkty od kilkunastu różnych producentów oraz porcje gotowych potraw kuchni z całego świata. Z doświadczenia zapewniamy, że ciężko by Fitatu nie znało czegoś zjedzonego przez przynajmniej 1 osobę na świecie.
Plusem Fitatu jest przejrzystość. Prosty interfejs przypadnie do gustu nawet najbardziej nie-technicznym osobom. Na zakupach możesz użyć skanera kodu kreskowego, by sprawnie odszukać produkt w bazie.
Przy dodawaniu pozycji do dziennika można używać różnych miar, więc w wielu przypadkach obchodzi się bez wagi kuchennej – można wpisać np. szklankę mąki, pół szklanki mleka czy łyżkę cukru. Taki sposób szacowania kalorii nie jest co prawda precyzyjny, ale z pewnością wygodny. Fitatu pozwala także swobodnie kopiować posiłki – wystarczy, że wpiszesz swoje typowe śniadanie raz, a w kilka sekund dodasz je na kolejne dni w przód.

Do dyspozycji jest szeroka baza przepisów. Zrealizowane przepisy możesz od razu dodać do posiłku. Dietetycznych pomysłów na pewno Ci nie zabraknie. Niestety bezpłatnie jest dostępna tylko część przepisów, ale pozostałe mają przynajmniej inspirujące zdjęcia 😉
Ta aplikacja do liczenia kalorii ciągle się rozwija, ale jej pełny potencjał poznają dopiero użytkownicy wersji Premium. W wersji premium zyskujesz dostęp do m.in.:
- – wszystkich przepisów,
- – sugestii i planów dietetycznych,
- – notatek na temat samopoczucia,
- – budowania nawyków,
- – automatycznej listy zakupów,
- – dobierania produktów pod kątem np. zawartości witamin,
- – synchronizacji z aplikacjami do ćwiczeń
Tych dodatkowych funkcji jest naprawdę sporo. Mimo iż w podstawowej darmowej wersji Fitatu robi wszystko, co powinno, na Premium warto się skusić jeśli jesteś na poważnie zainteresowany żywieniem. Często są na nie promocje!
Wielki konkurent – aplikacja do liczenia kalorii Yazio
Pod względem liczby użytkowników na całym świecie, Yazio wypada jeszcze lepiej niż FItatu. W Polsce również zyskała ogromne zainteresowanie i to w tej chwili główny konkurent przedstawianego u góry Fitatu.
Yazio wita użytkownika pytaniami na temat jego przeszłości dietetycznej, celu sylwetkowego i zdrowotnego, oraz motywacyjnymi tekstami. Ustala jego zapotrzebowanie kaloryczne i rozkład makroskładników. Tak jak wspominaliśmy na początku artykułu, zdarza mu się przeszarżować z restrykcjami kalorycznymi.

Obszerna baza produktów, bardzo estetyczny interfejs, podział kalorii na poszczególne posiłki, notatki na temat samopoczucia, wyzwania typu 21 dni bez czekolady, skaner kodów kreskowych – w podstawowej wersji jest wszystko, co potrzebne. W wersji PRO użytkownik otrzymuje dostęp do specjalistycznych planów dietetycznych, szczegółowych parametrów monitorowania ciała, składników odżywczych i mikroelementów.

Są także przepisy, z oznaczeniami dla alergików i osób na specjalnych dietach. By uzyskać dostęp do wszystkich i swobodnie dodawać je do dziennika, musisz mieć wersję PRO. W darmowej wersji trzeba wpisywać składniki ręcznie, oraz… obchodzić się smakiem. Tu Yazio jest podobne do Fitatu – za pełną bazę przepisów trzeba zapłacić.

Yazio ma u nas dużego plusa za… bycie miłym. Aplikacja na każdym kroku motywuje użytkownika, zapewnia, że dobrze mu idzie i generalnie jest przyjacielska. A im dłużej trwa redukcja, tym bardziej człowiek docenia takie drobne gesty 😉
Dieta i trening z aplikacją MyFitnessPal
MyFitnessPal – ostatnia aplikacja licząca kalorie z wielkiej trójki dietetycznych narzędzi popularnych na całym świecie. Obok Fitatu i Yazio, praktycznie rządzi rynkiem. W niektórych krajach króluje wręcz niepodzielnie – w sklepie Google Play zaliczyła do tej pory ponad 100 milionów pobrań!
MyFitnessPal to aplikacja do liczenia kalorii oraz ćwiczeń. Setek ćwiczeń – jest ich ponad 350, możesz też podłączyć licznik kroków oraz aplikacje treningowe. W wersji podstawowej jest intuicyjnym narzędziem do kalkulowania spożywanych kalorii i makroskładników. Jak u poprzedników, MyFitnessPal może policzyć dla Ciebie zapotrzebowania na podstawie wprowadzonych parametrów. Produkty da się wprowadzać skanując kody kreskowe.

Narzędzie kładzie duży nacisk na zdrowotne aspekty diety – sami deweloperzy przedstawiają ją jako aplikację zdrowotną, nie zwykły kalkulator dietetyczny. Ma służyć wyrabianiu dobrych nawyków oraz rozumieniu odżywiania. Pomagają w tym przejrzyste wykresy, które z pewnością przypadną do gustu użytkownikom preferującym graficzne przedstawienia danych. Trudno nam się jednak zgodzić co do tego, że priorytetem jest zdrowie. Kiedy testowaliśmy MyFitnessPal, narzędzie na dzień dobry zaproponowało dorosłej kobiecie dietę 1200 kcal, co jest zapotrzebowaniem dla kilkuletniego dziecka…

Fitatu czy Yazio też robią takie rzeczy, ale nie przedstawiają się jako:

Kolejnym minusem aplikacji jest brak informacji o makroskładnikach w całym posiłku w bezpłatnej wersji podstawowej. To aplikacja licząca kalorie i tylko kalorie. Żeby poznać wartości odżywcze, trzeba wchodzić w produkty po kolei. Jest co prawda całodzienny bilans makro, ale jeśli planujesz posiłki, będziesz miał pod górkę. Ten problem wyklucza używanie narzędzia przez osoby zwracające dużą uwagę na bilans makroskładników (czyli m.in. sportowców planujących posiłki przedtreningowe, a MyFitnessPal podobno ma trafić do osób aktywnych fizycznie…).
Zapewnienia o szerokim podejściu można na własnej skórze sprawdzić dopiero w wersji Premium. Wykupiona aplikacja analizuje produkty pod kątem korzystności dietetycznej oraz bardziej koncentruje się na składnikach odżywczych. Możesz przeanalizować, które z wprowadzonych przez Ciebie produktów są najbogatsze w białko i tłuszcze ustawić dzienny limit spożycia sodu, cholesterolu, też różnicować cele dietetyczne na każdy dzień. Na przykład w soboty zaplanować sobie wejście na zero kaloryczne jako krótką przerwę od odchudzania. Niedawno wprowadzono monitor glukozy, co szczególnie przyda się osobom z insulinoopornością.
W czym MyFitnessPal deklasuje inne aplikacje? Liczenie kalorii to przecież nie wszystki – na plus wypada aspekt społecznościowy. Wokół narzędzia zgromadziły się miliony użytkowników z całego świata. Na pewno znajdziesz tutaj swoich znajomych.
Chcesz, by aplikacja do liczenia kalorii pomogła Ci ćwiczyć, a bycie częścią społeczności internetowej działa na Ciebie motywująco? Spróbuj MyFitnessPal – to trzy w jednym. Układanie diety lepiej jednak pozostawić dietetykowi, bo zdrowotna otoczka aplikacji nijak ma się do rzeczywistości – narzędzie spaliło się u nas na samym starcie.
Proste liczenie kalorii – aplikacja FatSecret
Aplikacja Fat Secret to niepozorne, ale potężne narzędzie. Z pozoru prosty kalkulator – dla niektórych wręcz za prosty, gdyż interfejs mocno odstaje poziomem estetyki od konkurencji. Nie zrażaj się nim – Fat Secret wciąga!
Aspekt społecznościowy jest tutaj jeszcze bardziej rozbudowany, niż w MyFitnessPal. Na Twojej stronie głównej wyświetlają się posty losowych użytkowników. Zdjęcia, rozmowy, motywujące posty, relacje z aktywności fizycznej – to taki Instagram z liczeniem kalorii. Polska społeczność jest na tyle duża, że nie będziesz się nudził. A może nawet sam zostaniesz influencerem? Łatwiej się przebić niż na IG 😉

Druga rzecz – przepisy. Setki przepisów na różne posiłki, wszystkie dostępne bezpłatnie. Niestety, zapisywać zrealizowane przepisy bezpośrednio do dziennika można tylko w opcji Premium. Bez premium nie poznasz nawet ich dokładnej kaloryczności i makro – w selekcji przepisów możesz sobie pomóc tylko filtrami. Potem składnik po składniku trzeba wpisywać do dziennika.

Fat Secret ma u nas plusa także za przejrzystość. Interfejs rzeczywiście jest dość surowy, ale nie o to chodzi w aplikacji liczącej kalorie, by wszystko wyglądało pięknie – ma być konkret. Kolejne plusy – monitorowanie aktywności, a w wersji premium poręczne widgety i raporty.
Minusy? Znalazł się – podobnie jak w MyFitnessPal, darmowe Fat Secret nie liczy makro w całych posiłkach. Trzeba sprawdzać produkty po kolei, co bywa uciążliwe.
Która aplikacja do liczenia kalorii jest najlepsza? Podsumowanie
Każda z przedstawionych aplikacji może się sprawdzić u Ciebie. Zależy po prostu, czego od niej oczekujesz i jakie będą Twoje subiektywne odczucia podczas użytkowania. Który interfejs będzie dla Ciebie przyjemniejszy? Gdzie bardziej spodobają Ci się przepisy? Polubisz społeczność, czy zignorujesz innych użytkowników? Jeśli chodzi o liczenie kalorii, aplikacje radzą sobie po równo dobrze. Wartości są prawidłowe.
Fitatu nie bez powodu zyskało popularność na naszym rynku. To aplikacja świetnie rozwijana przez polski zespół. Pełno w niej produktów dostępnych tylko w naszym kraju, obszerna baza przepisów dostarcza inspiracji, a opłacalne Premium odblokowuje przydane, interesujące funkcje. Intuicyjny interfejs, wygoda użytkowania – wszystko się zgadza. Na pewno warto pobrać i zobaczyć, jak Ci się ja obsługuje.
Yazio to także świetna opcja. Równie duża baza produktów spożywczych, dietetyczne wyzwania, podział dziennych kalorii na posiłki, bardzo estetyczna oprawa graficzna Odnieśliśmy wrażenie, że nie do końca nadąża za Fitatu pod względem obrastania w nowe funkcje, ale i nie każdy potrzebuje miliona urozmaiceń. Yazio w bezpłatnej wersji może być za to skuteczniejsze w budowaniu zdrowych nawyków – pozwala robić notatki, podejmować wyzwania, a treści starają się motywować użytkownika. W jakiś sposób Yazio urzekło nas swoją przyjacielskością!
FatSecret to coś dla tych, którzy czerpią motywację z bycia częścią społeczności. Posiada także bazę darmowych przepisów – a w innych aplikacjach darmowa jest tylko niewielka część. Poza tym aplikacja robi co powinna – trafnie liczy kalorie i makro. To pełnoprawne medium społecznościowe, które wciąga. Zachwyci wielu użytkowników, choć jej dietetyczne funkcje nie są tak rozbudowane, jak w Fitatu i Yazio.
MyFitnessPal, czyli absolutny gigant na rynku aplikacji do liczenia kalorii, wypadł najgorzej. Mimo że ma obszerną bazę produktów, społeczność, ćwiczenia i zaawansowane funkcje dietetyczne, to dwóch rzeczy nie możemy przepuścić. Liczenie tylko kalorii, bez sumowania makro w posiłkach – bezpłatna wersja bezpłatną wersją… ale MyFitnessPal powstało z myślą o osobach aktywnych, dla których makro posiłków jest z założenia bardzo istotne. Druga sprawa, to przedstawianie się jako aplikacja zdrowotna, a planowanie głodówkowych diet. Aplikacja ma z tym ten sam problem co konkurencja, ale konkurencja nie twierdzi wprost, że jest czymś innym niż dziennikiem żywieniowym. Subiektywnie nie przypadł nam do gustu interfejs – łatwo się pogubić – ale wielu osobom się podoba.
Powyższe aplikacje do liczenia kalorii – Fitatu, Yazio, MyFitnessPal i FatSecret – to najwięksi giganci na rynku narzędzi dietetycznych. Którą wybrać? Najlepiej ściągnąć każdą, potestować chwilę i zdecydować, jaka szczególnie przypadła Ci do gustu. Warto zastanowić się nad zakupem wersji Premium (wypatruj promocji), bo to naprawdę przekłada się na wrażenia i możliwości aplikacji.
Do czego Ci takie aplikacje? Liczenie kalorii, optymalny bilans makroskładników, motywacja, zwiększenie żywieniowej świadomości – to się przyda! Pamiętaj tylko, że aplikacja do liczenia kalorii nie zastąpi profesjonalnego dietetyka i indywidualnie dostosowanego jadłospisu. To wciąż tylko algorytm – a algorytmy często się mylą.